Styczeń już za nami, minął w kosmicznym tempie. Czas na podsumowanie i prezentację kilku moich ulubieńców. Zapraszam dalej
BANDI Professional - łagodny płyn micelarny do demakijażu twarzy, oczu i ust, zdecydowanie jeden z lepszych produktów do demakijażu jakich używałam do tej pory
EVELINE cosmetics slim extreme 4D - mleczko intensywnie ujędrniające, nie daje jakiś mega super efektów, ale fajnie nawilża i napina skórę oczywiście przy systematycznym stosowaniu
Perfumy Paco Rabanne Ultraviolet Woman - jeden z moich ulubionych zapachów, połączenie fiołka, róży, jaśminu z drzewem sandałowym i wanilią
4. Lakier hybrydowy - Stylish Gray nr. 105 - ten kolor w styczniu zdecydowanie królował na moich paznokciach
Simple Stylish. Robótki na drutach - postanowiłam nauczyć się robić na drutach więc zakupiłam czasopismo, które pojawiło się w styczniu, niezłe wydanie, a na ich stronce są filmiki instruktażowe
Silikonowe łapki kuchenne - prezent od koleżanki, baaardzo przydatne w kuchni, żałuję, że wcześniej ich sobie nie kupiłam
Green Hills Truskawkowe Wzgórze - czarna herbata liściasta, aromatyzowana o smaku truskawkowym, całkiem przyzwoita, w dobrej cenie, dobrej jakości susz
Wafle ryżowe - zdecydowany ulubieniec Kuby
9.
Duke Dumont - Ocean Drive - piosenka, którą najczęściej słuchałam w styczniu
To jest kilku moich ulubieńców, a po co Wy najczęściej i najchętniej sięgaliście w styczniu??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz