środa, 30 listopada 2016

BLOGMAS 2016 #dzień 1


Witajcie Kochani!!!
Dziś 1 grudzień, więc zapraszam Was na pierwszy post z serii BLOGMAS 2016. 
Czym jest BLOGMAS??? Jest to codzienna dawka wpisów o tematyce zimowej, grudniowej, świątecznej, czyli tzw. kalendarz adwentowy. Wspólnie będziemy odliczać dni do "Pierwszej Gwiazdki". Będą pojawiać się przepisy kulinarne, posty o pielęgnacji skóry zimą, świątecznych zapachach i wiele wiele innych. Mam nadzieję, że będziecie mi towarzyszyć przez cały ten czas, aż do 24 grudnia :) 

Dziś do tego krótkiego wpisu dorzucam kilka fotek z tamtego roku.





Na dziś piosenka, którą bez wątpienia znają wszyscy :)











czwartek, 24 listopada 2016

YASUMI - Krem do twarzy z kwasem laktobionowym



Hej Kochani! Dziś chciałabym Wam przedstawić moją opinię na temat kremu YASUMI z kwasem laktobionowym, który znalazłam w lipcowym boxie beGlossy.

Opis producenta:
"Specjalistycznym krem o działaniu nawilżającym przeznaczony do cery wrażliwej, naczynkowej, z trądzikiem różowatym oraz problemami skórnymi takimi jak łuszczyca, egzema czy atopowe zapalenie skóry. Zawarty w kremie kwas laktobionowy charakteryzuje się silnymi właściwościami antyoksydacyjnymi oraz wiążącymi wodę. Dodatkowo zapobiega tworzeniu się teleangiektazji oraz łagodzi stany zapalne, również w przypadku trądziku różowatego. Posiada wszystkie cechy charakterystyczne dla alfahydroksykwasów, zapobiegając jednocześnie efektom ubocznym takim jak pieczenie, świąd czy nadmierne łuszczenie. 
Regularne stosowanie kremu likwiduje problemy skórne związane z przebarwieniami, nadmiernym wysuszeniem i występującym stanem zapalnym.
Produkt w 95% naturalny i nie zawiera parabenów, silikonów i alkoholu"

Skład: Aqua, Lactobionic Acid, Coco-Caprylate Caprate, Methyl Glucose Sesquistearate, Simmondsia Chinensis Jojoba) Seed Oil, Cetearyl Alcohol, Galactoarabinian, Glycerin, Glyceryl Stearate, Ectoin, Butyrospermum Parkii Butter Extract, Xanthan Gum, Sodium Hydroxide, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Tetrasodium Lutamate Diacetate, Parfum


Produkt ten stosuje już ponad miesiąc i efekty są na prawdę zachwycające.Krem bardzo szybko się wchłania, nawilża i wygładza skórę oraz delikatnie ją napina (jak po liftingu). Jest bardzo wydajny i ma łatwy sposób aplikacji (pompka). Kosmetyk ten zmniejszył widoczność porów i wyrównał koloryt mojej skóry (stała się bardziej promienna). Poprawiła się ogólna kondycja mojej cery. Dzięki niemu zauważyłam też, że makijaż dłużej się utrzymuje na twarzy. Cieszę się, że krem ten znalazł się w lipcowym boxie beGlossy (musiał troszkę poczekać aż go użyję, bo kremy tego typu stosuje się jesienią lub zimą) i miałam okazję go przetestować. Krem ten nie jest zbyt tani bo 50 ml kosztuje 125 zł, ale uważam, że zdecydowanie jest wart swojej ceny . Krem z kwasem laktobionowym dostępny jest w salonach kosmetycznych YASUMI oraz na stronie internetowej https://sklep.yasumi.pl

A jaka jest Wasza opinia na temat tego kremu???


poniedziałek, 21 listopada 2016

Listopadowy box beGlossy - "Girl's Night Out" by Zmalowana



Witajcie Kochani. Dziś przychodzę do Was z zawartością listopadowego boxa beGlossy. W tym miesiącu box ten był tworzony przy współpracy z polską mistrzynią makijażu Zmalowaną. Po październikowym pudełku zastanawiałam się czy przypadkiem nie zrezygnować z subskrypcji, bo zawartość mnie nie zachwyciła, ale kiedy zobaczyłam, że w listopadzie pudełko będzie tworzyć Zmalowana to postanowiłam jednak nie rezygnować. W tym miesiącu oprócz produktów kosmetycznych w boxie znalazłyśmy również magazyn beGlossy, a w nim opis produktów i wytłumaczenie dlaczego Zmalowana wybrała właśnie ten kosmetyk. 
A co znalazłam w środku?



1. Manna Kadar Cosmetics - Bronzer i rozświetlacz 80,00 zł/3 g


"Dzięki temu produktowi osiągniesz efekt skóry "muśniętej słońcem", nawet w zimowe dni, a jednocześnie rozświetlisz te partie twarzy, które powinny być jaśniejsze".
Pojemność bronzera jest dosyć mała, bardziej przypomina cień, za to pigmentacja jest na prawdę dobra. Marka Manna Kadar jest mi zupełnie obca, więc z chęcią przetestuję ten produkt.

2. Golden Rose - Sheer Shine Stylo Lipstick 14,90 zł/3 g 


" Pomadka o wyjątkowo miękkiej strukturze, zapewniająca transparentne i połyskujące wykończenie - idealna dla miłośniczek delikatnie rozświetlonych ust. Jej lekka formuła została wzbogacona o olej arganowy i witaminę E".
Uwielbiam matowe pomadki z Golden Rose z serii Sheer Shine jeszcze nie miałam, więc z chęcią ją przetestuję, zwłaszcza, że ma właściwości nawilżające (idealna na jesień/zimę). Mi trafiła się pomadka soczyście czerwona (nr 29), która w rzeczywistości na ustach wcale nie jest tak intensywna.

3. YVES ROCHER - Łagodzący płyn micelarny 2w1-29,90zł/200ml


"Płyn do cery wrażliwej. Wyciąg z liści Sigesbeckia Orientalis, działa na skórę jak okład, który łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia oraz redukuje uczucie napięcia i rozgrzania".

4. YVES ROCHER - Krem nawilżająco-łagodzący 42,90 zł/ 50 ml


"Doskonale nawilża skórę i natychmiast przynosi jej ulgę, dobrze sprawdza się jako baza pod makijaż".

Produkty z YVES ROCHER bardzo lubię, więc z chęcią je przetestuję. Chciałabym jednak zwrócić uwagę na fakt, że właśnie takie miniatury były rozdawane za darmo po zapisaniu się do klubu YVES ROCHER...  Tak jak pisałam wcześniej, samą markę lubię, ale w boxie mogły się znaleźć produkty o większej gramaturze.

5. BODY BOOM - Peeling kawowy 59,00-65,00zł/200g


"Peeling kawowy, stworzony z naturalnych składników. Poza odżywczą i pobudzającą do działania kawą robustą peeling Body Boom zawiera sól himalajską, pomagającą oczyścić skórę z toksyn, brązowy cukier spowalniający odparowywanie wody ze skóry, olejek makadamia, olejek arganowy, witaminę E". 
Peelingu tej marki jeszcze nie miałam, ale ma on bardzo dobre opinie i jestem bardzo ciekawa jego działania. Chyba ten produkt cieszy mnie najbardziej.

Gratis dostaliśmy próbkę kremu Clinique Smart Custom-Repair Eye Treatment
Krem ten znam bardzo dobrze, bo często dostaję go gratis robiąc zakupy w perfumerii SEPHORA.

Podsumowując to z pudełka jestem zadowolona, choć liczyłam na to, że będzie jednak więcej produktów kolorowych. Box oceniam na 4 z minusem (lepszy od październikowego ale na pewno nie najlepszy z moich dotychczasowych pudełek).

A Wam jak się podoba zawartość listopadowego boxa beGlossy?